środa, 11 lipca 2012

Car boot - udane zakupy



Cześć kochani

Te osoby, które lubią mój profil na Facebook`u wiedzą, że dopadło mnie przeziębienie połączone z zapchanymi zatokami, dlatego nie mam przygotowanych żadnych stylizacji dla Was. Ponadto pogoda u nas jest tragiczna, cały tydzień pada i są burze, także nawet nie mam okazji porobić jakichś zdjęć, mimo mnóstwa pomysłów. Postanowiłam pokazać Wam moje zdobycze z ostatniego "wypadu" na car boot.

Uwielbiam to w Anglii, że ludzie chcąc pozbyć się starych bądź nieużywanych rzeczy zamiast wyrzucić je do kosza, wolą sprzedać je innym. Sama nazwa pochodzi od tego, że sprzedający przyjeżdża na plac własnym samochodem i sprzedaje rzeczy z bagażnika ( car boot ). Niektórzy wykładają swoje rzeczy na kartony na ziemi, inni wieszają na wieszakach, a jeszcze inni kładą wszystko na jednym stole. 


Jako pierwszą udało mi się kupić białą, elegancką koszulę z Top Shop za jedyna 2 funty.

Sukienka z H&M kosztowała mnie 1 funta

Podkoszulka firmy Guess za którą zapłaciłam 50 pensów

Bluzka Buy kosztowała 50 pensów

Udało mi się też znaleźć dwie perełki. Jedna to torebka przez ramie z firmy Prada, ma logo na zamku, w środku, podszewka jest pięknie wykonana. Kosztowała 6 funtów i była dość pobrudzona. Udało mi się ją pięknie odplamić i wyprać, wygląda teraz jak nowa.


Kolejnym perfekcyjnym zakupem jest torebka Louis Vuitton, za którą zapłaciłam 10 funtów, był to mój jak dotąd najdroższy zakup  na car boot`sie. Torebka ma logo LV, na każdym zamku, na każdym rogu na tym " ćwieku", w środku oprócz metalowego loga ma również numery seryjne. Po sprawdzeniu ich mam prawie pewność, że to oryginał z limitowanej kolekcji jak powiedziała mi kobieta, która się jej pozbywała.
Jak tylko w tą niedzielę dopisze pogoda na pewno wybierzemy się na car boot. Dam Wam znać jak coś wpadnie mi w ręce :)

Trzymajcie się ciepło

xoxo
Ewka

23 komentarze:

  1. Szkoda, że w Polsce nie ma takich wyprzedaży

    OdpowiedzUsuń
  2. wow ale super zakupy:))) oby więcej takich zdobyczy znalazło się w Twojej szafie:)))Pozdrawiam:**

    OdpowiedzUsuń
  3. o rany,ale Ci sie udało kochana,super zakupy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) no ostatnio szczęście mi sprzyjało:)

      Usuń
  4. Zazdroszczę zakupów, szczególnie tych torebek :) Świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. czasem coś fajnego się trafi z takich rzeczy ;)
    super, że coś udało Ci się kupić i jesteś z tego zadowolona :)
    Ewka wracaj do zdrowia ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, już mi jest dużo lepiej :)

      Usuń
  6. ale cuda na patyku zes upolowałą i taka cena,ze az dech zzapiera z podziwu ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. No no zakupy pierwsza klasa ....zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu, mam nadzieję, że uda nam się kiedyś spotkać na jednym z nich :)

      Usuń
  8. Wow, super sprawa taki car boot! Zakupy swietne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, warto nawet wstać wcześniej rano dla takiej sprawy :)

      Usuń
  9. sukienka i biała bluzka są fajne, ale reszta... nie dziwie się, że ktoś się chciał tego pozbyć ;p średnio udane zakupy jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się tylko sukienka z h&m. 10 funtów za podróbkę LV, czy Prada to przegięcie, sama bym nie dała tyle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wyżej pisałam wiem, że nie są to podróbki : ) Pozdrawiam xxx

      Usuń
  11. gratuluje udanych zakupów:) Bardzo spodobał mi się Twój blog, bo pokazujesz jak za małe pieniądze można się fajnie ubrać!!! czekam na kolejne posty. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. No nie chcę Cię martwić, ale te torby bo podróbki. Pierwsze, co rzuca się w oczy na torbie LV, to źle ułożone monogramy. Otyginalne torby LV zawsze mają ułożone je symetrycznie. A to, że jest logowana tu i ówdzie, wcale nie znaczy, że jest oryginalna. Numer seryjny zawsze możesz sprawdzić na stronie, tak samo jak i to czy taki model wogóle był wypuszczony. Tak pozatym, wątpie, żeby kobieta kupiła torebke za jakieś 700 funtów i sprzedała ją za 10...

    OdpowiedzUsuń