Mój weekend zaczął się wspaniale od gorącej, długiej kąpieli z mnóstwem piany :), nawet nie wiecie jak ja za tym tęskniłam !!!
Długa, relaksująca kąpiel to jedna jedyna rzecz jakiej brakowało mi w ciąży. Musiałam przestawić się na szybkie prysznice do których udało mi się przyzwyczaić i bez których teraz też nie da się funkcjonować przy maluszku. Aktualnie kąpiel to dla mnie "rarytasik" na który nieczęsto mogę sobie pozwolić :)
A Wy lubicie "wylegiwać" się w wannie ???
xoxo
Ewka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz